poniedziałek, 1 czerwca 2015

Rozdział 4 O rany co się ze mną dzieje...idę na imprezę !

Elsa:
Weszłam do domu z wielkim uśmiechem, skierowałam się do salonu gdzie wszyscy byli.
-  Co to był za chłopak ? - zapytał mój tata
- Kolega ze szkoły - odpowiedziałam
- Pewnie dla tego taka uśmiechnięta, poznała nowych znajomych - ucieszyła się mama
- Co z nim robiłaś że cię tak długo po szkole nie było - znów ojciec się odezwał było czuć w jego głosie że nie ma zamiaru oddać swojej córeczki żadnemu chłopakowi, spojrzałam na siostrę która próbowała ukryć chichotanie
- Po pierwsze miałam trening a, po drugie poszłam z nim odebrać jego młodszą siostrę ze szkoły
- Nic więcej? - popatrzyłam na siostrę. Na jej twarzy był wymalowany podejrzliwy uśmiech.
- Nic!- powiedziałam i pobiegłam na piętro do swojego pokoju, za moment słyszałam kroki na schodach. Ktoś zapukał do drzwi.
-Mogę wejść?- słyszę głos mojej siostry, w którym można wyczuć skruchę.
-Wejdź!- mówię obojętnie siedząc na parapecie i patrzę przez szybę, jak Jack i Emma idą do domu.
-To on?- pyta Anna stojąca koło mnie, choć nie zbyt zwracam na nią uwagę
-Taaaaa, i co? Będziesz teraz mi truć, jak to do siebie pasujemy i czy coś między nami zaszło?- pytam gniewnie
-Owszem!- krzyczy. Wchodzi na moje łóżko i zaczyna po nim skakać- Jaki on jest?! Jak go poznałaś?! Lubisz go!? Ma dziewczynę?! Podoba ci się?!..........- piszczy
-Annoooooooo!!!- zatrzymuje ją przed dalszymi pytaniami- Wiec tak......Po pierwsze jest miły, po drugie poznałam go można powiedzieć w szatni i nie pytaj dlaczego, po trzecie tak lubię go, po czwarte nie wiem, po piąte.........KOBIETO USPOKUJ SIĘ Z TYM CZY MI SIĘ PODODOBA!!! ZNAM GO DOSŁOWNIE DWIE GODZINY!!!
-Ale się zauroczyłaś??!!- patrzy mi prosto w oczy
-Chyba.....może..........RANY! SAMA NIE WIEM!- rzucam się na łóżko. Anna siada obok mnie.
-Jutro mnie z nim zapoznasz, prawda?- pyta podnosząc brew
-Chyba śnisz!- śmieje się i wale w nią poduszką. Ona przybiera minę ,,już po tobie!,, Łapie poduszkę i oddaje uderzenie. I tak rozpoczęła się wielka bitwa na poduszki.
                                                 
                                          ***Rano***
Jack:
Przyjechałem do szkoły na deskorolce, oparłem się o mur i patrzyłem się kto wchodzi do budynku. Postanowiłem powiedzieć Elsie o tym że mam dziewczynę z którą chce dziś zerwać. Nagle do mnie podeszła Jess więc mam okazję zakończyć związek.
- Hej Jack jak tam - zapytała podchodząc coraz bliżej, jej ręce opadły na moje barki, czułem się nie zręcznie kiedy skierowała moją dłoń pod swoją krótką spódnicę a, później na tyłek. Przybliżała swoje usta do moich. Znowu. Próbowała już tysiące razy mnie pocałować, a ja nie mogę tego zrobić, bo jednym pocałunkiem mogę sprawić że będzie  nieśmiertelna. Zresztą każdy, kogo pocałuje może być taki, więc trzymam go dla prawdziwej miłości.
- Hej - powiedziałem ostrożnie, osuwając się na bezpieczną odległość
- Wiesz że lubię takich czułości
- Wiem - prychnęła
- Jess bo wiesz...- zacząłem, ona podniosła na mnie oczy-... to już trwa duszy czas...- złapałem ją za rękę żeby nie zrobiła nie oczekiwanego ruchu -... a to co się dzieje ma na nas zły wpływ - nie zrozumiała mojej wypowiedzi
- Co ty tym chcesz przekazać - oparła się biodrem o mur
- To że nasz związek niszczy mnie a, po drugie zasługujesz na kogoś kto cię będzie naprawdę szczerze kochał - spuściłem głowę, zauważyłem El stojącą za rogiem. Wiedziałem że słucha naszą rozmowę.
- Czyli zrywasz ze mną!!!- krzyknęła
- Tak- powiedziałem szczerze. Wdziałem jej minę, była szokowana i zła.
- Jak to ?! - zdziwiła się
- Normalnie - wzruszyłem ramionami. Ona z tą całą frustracją uderzyła mnie z liścia i sobie poszła. Ruszyłem prosto przed siebie rozmasowując obolały policzek.

Elsa:
Nie chciałam podsłuchiwać, ale to było silniejsze ode mnie i jeszcze jak usłyszałam że on z nią zrywa serce szybciej mi zabiło. Nie wiem dla czego. Nie znałam tej dziewczyny. Kiedy skoczyli Jack szedł do bursy. Pobiegłam za nim.
- Jack...- zawołałam, a on staną
- Cześć El - powiedział smutno
- Coś się stało? - spytałam kiedy i tak znałam odpowiedz
- Słyszałaś, prawda?
- Tak, przepraszam nie chciałam podsłuchiwać - byłam zażenowana swoją postawą
- Nic się nie stało i tak cała szkoła się dziś dowie to przecież Jessica Black najpopularniejsza dziewczyna w budzie - wzruszył ramionami
- To nie może być ta Jessica
- Nie rozumiem........
- Jeździ na łyżwach ?
- No tak - moje przekonania się ziściły. To była moja rywalka, rok temu wygrałam z nią o włos, ponieważ przekupywała nie których sędziów
- Znam ją z zawodów
- To wiesz jaki ma wredny charakter- nagle zapadła nie zręczna cisza
- Co ci się stało ? - dotchnełam jego czerwonego policzka, o dziwo był zimny
- Tak mi się odpłaciła za zerwanie - chwycił moją dłoń i odciągnął do swojej twarzy- chodź ze mną na stołówkę, zawsze przed lekcjami zbieramy się tam z moimi znajomymi.
-Ok!
Weszliśmy do szkoły i zaczęliśmy się kierować w stronę stołówki. Zeszliśmy po schodach i otworzyliśmy duże, fioletowe drzwi. Naszym oczom ukazała się bardzo stylowa i spora stołówka.
                                                              

-Elsa! Tutaj!- usłyszałam wołanie z końca pomieszczenia. Przy ostatnim stole siedziała Ross z resztą ekipy. Była tam nawet moja siostra. Usiedliśmy koło nich.
-Cześć wszystkim!- mówię jednocześnie z Jackiem, na co wszyscy się zaśmiali.
-Siemka! Jestem Kristoff Frozen!- dobrze zbudowany blondyn wyciąga rękę w moją stronę. 
-Elsa Snow!- podajemy sobie ręce 
- My chyba się widzieliśmy?- spytał. Racja widziałam go wczoraj w szatni po treningu. 
-Tak, to prawda!- mówię z uśmiechem
-Elsa, Jack! Słuchajcie!- wtrąca się Ross- właśnie tak sobie tu gadaliśmy i ustaliliśmy, że dziś wieczorem wszyscy, czyli wy też, pójdziemy na imprezę! I to nie byle jaką! IMPREZĘ Z ULTRAFIOLETEM!!!- piszczy
-Co wy na to?- pyta Astrid
-No nie wiem! Jak myślisz Aniu...-zwracam się do siostry- rodzice się zgodzą???
-Spoko Els! Dobrze mnie znasz! Wiesz, że rodziców przekonuję jak mało kto!- udaję szlachecki ton
-Taaaaa, wiem! Baaaarrrddzzoooo dobrze wiem!- wdycham- to wymieniamy się numerami!- wszyscy jak na zawołanie wyciągnęliśmy telefony i każdy miał numer mój i Anny, a ja z siostrą każdego.
 -Oki jak coś to dzwońcie!- mówi Flynn
- Ok - wszyscy mówią chórkiem i rozchodzą się na swoje zajęcia. Podeszła do mnie moja siostra.
- Przystojny jest - stwierdza
- Kto ? - zgrywam głupią, zaczyna się irytować
- El! Widziałam jak na niego patrzysz - czy to aż tak to widać?- pomyślałam
- NIE! - oburzyłam się
- Mhy... ta reakcja mówi sama za siebie, że jest coś na rzeczy - skrzyżowała ręce na piersiach
- Chce się z nim zaprzyjaźnić- westchnęłam-  i tylko tyle a teraz idę na lekcje tobie też to radzę
Ruszyłam do klasy. Teraz mam (O ZGROZO!) matmę! Weszłam do klasy.
-Dzień dobry i przepraszam za spóźnienie!- mówię zamykając drzwi.
-Proszę siadać Pani Snow!- mówi surowo nauczycielka
Siadam koło Astrid i wypakowuję się. Nauczycielka zaczęła ględzić o układach równań symetrycznych drugiego stopnia. Okropnie trudny i nudny temat! Kiedy matematyczka pisała coś na tablicy, ja wzięłam telefon i zaczęłam się nim bawić. Nagle poczułam wibracje. Przyszłą mi jakaś wiadomość. Trzymając telefon pod ławką odblokowałam ją. Jejku! Jack mi ją wysłał. Ciekawe co napisał. Otworzyłam ją:
 
Jack: -Cześć!
Elsa: -Cześć!
Jack: -Co teraz masz?
Elsa: -Matmę! Pomocy!
Jack: -Hahahaha! Wytrzymasz!
Elsa: -Się zobaczy!
Jack: -XD
Elsa: -Jack....posłuchaj...
Jack: -Tak???
Elsa: -Bo ja nie wiem gdzie ma być ta impra! Możesz przyjść po mnie po lekcjach? Odbierzesz mnie i pójdziemy na imprezę?! 
Jack: -No pewnie!
Elsa: -Ufff! Wielkie dzięki!
Jack: -Spoko! To pa, bo mnie zaraz przyłapie nauczyciel! Do zobaczenia!
Elsa: -Narka!
Jack: -Do zobaczenia śnieżynko:)
On jest normalnie boski! Słodki i.........HEJ ZARAZ! MOOOOOMENT! LUDZIE! CO JA WYGADUJĘ! Dziewczyno! Musisz się opanować! Ok, nie ważne. Reszta lekcji minęła bardzo szybko. Zaraz będę schodzić na stołówkę, bo spotykamy się tam wszyscy na lanczu!




21 komentarzy:

  1. Super! Widze ze jelsa powstaje :3 ♡♥
    Anka! A ty co? Szerlok Holms? (czy jak to sie pisze)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Kingo rachel Kingo Lavrance ... Masz zakaz zbliżania sie do blogów gdzie ja juz czytam xD

      Usuń
    2. NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE(...) EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!! Za co?! To moja wina ze jestem ninja?!

      Usuń
    3. Nie droga Lavrance. To wina Jack'a xd Nauczyciela -,-

      -usia

      Usuń
  2. Juhu! Będzie Jelsa :D Już nie mogę się doczekać nexta!
    Pozdro i WENY!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie Jelsa! Nowa jestem. WENY i czekam na NEXT!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział! Impreza w ultrafiolecie?- Chce iść na nią!!! Rozkręcasz się! Do zobaczenia na biologii!

    OdpowiedzUsuń
  5. pisz nexta !!! RACJA JACK JEST BOSKI!

    OdpowiedzUsuń
  6. No to powiem tak nie mam czasu czytać O NIE !!!! jakoś w tym tygodniu przeczytam i napisze co o tym sadze ok ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju jakie słodkie *w* Taaak jest boski ;D Weny życzę :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy kolejny cudny, boski rozdzialik?

    OdpowiedzUsuń
  9. Zarąbisty blog! :D Dopiero dzisiaj zaczęłam czytać ;) Ale od razu z buta mogę powiedzieć że masz stałą czytelniczkę <3 Pisz nexta jak najszybciej ;)) Ps. Niech Elsa na te zawody, zatańczy do ,,Let it go" :D ~Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,MACIE swoją czytelniczke'' i ,,PISZCIE nexta!":)
      Co do piosenki to ustalimy czy tak czy nie! :))

      Usuń
  10. No więc rozdział jest fajny. Akcja zaczyna się rozkręcać, ale wydaję mi się, że wątek Jelsa jest ciut zbyt szybki. Może to jest to pierwsze stadium zauroczenia i wgl, rozumiem. Tylko może niech sami zainteresowani nie przyznają się do swoich uczuć. Wyłapałam parę błędów, ale ogólnie jest w porządku. :D
    Mam nadzieję, że nie uraziłam Was tym komentarzem, a jeśli to przepraszam, staram się doradzić i pomóc ;)
    Krecha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie stało! Umiemy przyjąć krytykę! Spokojnie! To tylko zauroczenie! Do wątku Jelsy jeszcze dłuuuuuuuuugo!

      Usuń
  11. Hejcia! Po 1: blog super, po 2: rozdział boski, po 3: kiedy nowy rozdział?, po 4: jestem Lexy ,,nowa". Czekam na Jelse i napraszam na bloga, mojego i Magdy, Kolorowydym.blogspot.com. Nie jest niestety o Jelsie ( xd ) ale takiego bloga też bedziemy nie długo miały. W każdym razie ten blog jest o Percy'm Jackson i innych. Zapraszamy i czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  12. No więc ja też jestem nowa. Piszecie świetnie, ogólnie wszystko jest fajnie opisane. Macie stałą czytelniczkę, napewno będę często tu zaglądać. Pozdrawiam i czekam na next'a.

    OdpowiedzUsuń
  13. Powiem tak. Jelsa forever i nie no to jest genialne!!

    OdpowiedzUsuń