- Co się dzieje ?!- krzyczę na całe gardło
Nagle pojawiam się w pomieszczeniu, chyba gabinecie byli tam wszyscy strażnicy wpatrujący się w jakiś obraz.
- Nie wrzeszcz tak - ucisza mnie kangur
- Co ja tu robię ?- pytam
- A nie widać, mamy ważne spotkanie, a ty się gdzieś szwendasz z panienkami - i znowu on jakby nikt inny nie zwracał na mnie uwagi
- Jack ma prawo pilnować daru gwiazdy - wtrąciła się Ząbek, wreszcie
- Ale on zamiast ją chroni to z nią romansuje - skrzyżował ręce, był jeszcze w ludzkiej postaci
- ŻE CO ?!- wszyscy spojrzeli na mnie, po prostu rozłożyłem ręce
- A jeszcze żeby było lepiej to ona się do niego przekonuje - fuknął
- Podglądasz mnie - oburzyłem się, jak on mógł
- Wiesz że to nie stosowne - wtrącił Norh
- Wiem co robię, czuje że niedługo będzie mnie potrzebowała - stwierdziłem
- Właśnie to co do twojego przeczucia - zaczął siwobrody
- Co jest ? - zacząłem się denerwować nie wiedzą
- Mrok zasadził się na jej rodziców, mieli wypadek samochodowy, ale nikt z *doczesnych jeszcze nie wie - starał się mówić zrozumiale ale poprzestał w końcu na pomrukiwaniu pod nosem
- Przepraszam, co ?! - krzyczałem - Jak to możliwe, czemu go nie powstrzymaliście?
- Nie wiedzieliśmy nic dopiero księżyc to zauważył i nam powiedział - wyjaśniła spokojnie wróżka
- Ona się załamie - przesunąłem dłonią po włosach - A było wszystko na dobrej drodze - powiedziałem cicho
Nikt się nie odzywał oparłem się plecami o ścianę.
- I co teraz robić? - podrapałem się po karku
- Mrok wszystko opracował, oni znajdą ich za kilka dni żeby mógł dziewczynie powiedzieć w twarz - zając spuścił głowę
- Przecież one się z orędują że coś nie tak- stwierdziłem
- Dla tego do nich przyjedzie Roszpunka z rodzicami którzy oznajmią że państwo Snow się spóźni i zostaną na niedzielę, a w poniedziałek wszystko się wyjaśni - wypuściła głośno powietrze
- To jest jakaś paranoja, co on chce jej wszystkich bliskich pozabijać ?
- Nie, rodzice byli dla niej oparciem zawsze pomagali obdarzonej w kontroli, chce doprowadzić do stanu krytycznego żeby ciemność ją pochłonęła i żeby mu służyła, a wiesz jaką ogromną moc posiada - przytaknąłem
Zacząłem chodzić po pomieszczeniu, myśli ciągle kłębiły mi się w głowie. Rozmasowałem skronie. Dosyć. Musze być na chwilę sam. Podciągnąłem prawy rękaw bluzy, ukazując laskę , była wielkości bransoletki, zdjąłem ją i od razu powróciła do właściwego stanu. W ten sposób mam pełnię sił za każdym razem nie zrażając na sytuacje. Otworzyłem jedyne okno w pomieszczeniu i wyleciałem. Muszę ochłonąć i zastanowić się jak pomóc El.
Elsa:
Niedziela godzina trzynasta ktoś puka do drzwi. Schodzę z łóżka, zbiegam ze schodów i otwieram. Ciocia, wujek i Roszpunka ?
- Hej ?
- Cześć kochanie, przejechaliśmy bo rodzice się spóźnią i nie chcieli zostawiać was tak długo same więc pomyśleliśmy że przeniesiemy obiad - uśmiechnęła się kobieta
- A...ha - otwierając szerzej drzwi
- Proszę wchodźcie, zawołam Ankę - stwierdziłam i popędziłam po siostrę
Wpadłam do pokoju bez pukania.
- Aaa...- krzyknęłam
- Aaa...- zawtórowała mi ruda
- Co się dzieje dziewczynki?! - spytała ciocia z parteru
- Nic...nic - odparłam
- Co ty wyrabiasz - krzyknęłam szeptem
Światło dobijało się ze szczelin zasłoniętej żaluzji i od wejścia.
- Śpię - wymamrotała
- Z kim przy boku ? - przewróciłam oczami
- Ajć...- przymknęła oko kiedy zamruczał
Anka w swojej koszuli do której od tyłu przytula się pół nagi chłopak.
- Kto to ? - spytałam
- To Kriss - odpowiedziała, przecierając oczy
- Kobieto jest trzynasta, mamy gości, a ty jeszcze śpisz jesteś w piżamach, a żeby nie było dosyć do ciebie jest przyklejony on - wskazałam dłonią
- Już, już - oznajmiła, oparłam się o futrynę i się przyglądałam
- Kriss, Kriss - trzepnęła go letko w ranię
- Mhy...co jest Aniu - mruczał i bardziej się wtulił w dziewczynę
- Elsa na nas patrzy - ja potaknęłam
Chłopak zerwał się jak oparzony, na sobie miał tylko spodnie. Zakładał w pośpiechu buty, szukał po podłodze koszuli. Wszedł zażenowany, a ja za nim przemykając drzwi. Szłam za nim, aż nie był za progiem.
- Bardzo miło że odwiedziłeś Anię - pomachałam mu
Wszyscy ma mnie dziwnie popatrzyli, zaczęłam chichotać, a za mną Ross.
- To w czym mam wam pomóc - zatarłam ręce i podeszłam do blatu
- Wszystko jest już przygotowane, zostało tylko usiąść przy stole - uśmiechnął się mężczyzna
- Co się dzieje ? - zapytała moja siostra
Stała na schodach przecierając zaspane oczy, była ubrana w zwiewną zieloną sukienkę
- Choć jest już obiad - każdy zachęcał ją do stołu
Czas w którym spędziliśmy razem, zapomniałam o problemach. Po zjedzeniu oglądaliśmy film, a następnie z Ross i Anką poszliśmy na spacer.
- Więc co jest po między tobą a Krissem ?- blondynka zwróciła się do rudej
- Jesteśmy ze sobą i co ? - rozłożyła ręce
- Ja myślałam że Elsa z Jackiem idą w zastraszającym tąpie, a tu proszę jaka niespodzianka - zaklaskała w dłonie
- Ej ....- zburzyłam się
Czy to prawda że nasza znajomość idzie w takim kierunku ja tak nie chce jak coś ma z tej znajomości wyjść to najpierw musimy się zaprzyjaźnić, a potem niech się samo potoczy.
- No co widać że jest coś na rzeczy - zaśmiała się, ja tylko pomachałam głową bez aprobaty
-------
Stojąc przed szkołą mam złe przeczucia nie mam ochoty tam wchodzić czuję że to będzie zły dzień.
Siedząc w klasie nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Nawet zauważył to pan Easter, który przeszedł do mnie.
- Coś się stało panno Snow ? - zapytał
W tym samym momencie usłyszałam dźwięk radiowęzła.
- Elsa Snow proszona do dyrektora - głos był bardzo oziębły
- Właściwie tak, muszę iść - powiedziałam, a nauczyciel cofnął się i zaprowadził mnie aż pod drzwi klasy
- Pamiętaj grunt to spokój - usłyszałam za sobą
Co za chwile ma się wydarzyć?
////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Hej kochani to znowu ja Hania i znowu sama. Jest krótki zaledwie 927 słów. Jeżeli są jakieś błędy to mówcie, i komętujcie i przynieście mi trochę weny.
* docześni - ludzie tacy jak my
- Coś się stało panno Snow ? - zapytał
W tym samym momencie usłyszałam dźwięk radiowęzła.
- Elsa Snow proszona do dyrektora - głos był bardzo oziębły
- Właściwie tak, muszę iść - powiedziałam, a nauczyciel cofnął się i zaprowadził mnie aż pod drzwi klasy
- Pamiętaj grunt to spokój - usłyszałam za sobą
Co za chwile ma się wydarzyć?
////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Hej kochani to znowu ja Hania i znowu sama. Jest krótki zaledwie 927 słów. Jeżeli są jakieś błędy to mówcie, i komętujcie i przynieście mi trochę weny.
* docześni - ludzie tacy jak my
Pierwsza :) super rozdział i dużo akcji :) podoba mi się, że jest trochę z punktu widzenia Elsy a trochę Jacka. :) weny życzę i wiem że trochę wcześnie ale 100 lat Haniu :*
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek weszłam. Wcale nie chciałam, a tu co? Wspaniała niespodzianka! Kocham! Naprawdę, chciałabym, aby rozdział pojawił się jak najszybciej, ale nie pospieszam oczywiście. Jak już napisałaś krótki, ale musi mi chyba wystarczyć nie? No dobra no to życzę tyle weny ile się w tobie zmieści. Mam nadzieje, że już się zabierasz za kolejny rozdział. Nie no żartuje, nie pospieszam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oh my God! Boziu.... Ale akcja... Nie mogę się doczekać następnego rozdziału! Życzę weny!
OdpowiedzUsuń"Wreszcie" zaczyna się rozwijać akcja ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta: 3
Kolejny fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńFajny, choć trochę... nie wiem jak to określić... nierozgarnięty. Ale fajny :) Nie mam niczego złego a myśli, tylko po prostu... no nieważne! I tak zawsze mówię, co myślę, a rozdział był bardzo fajny! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdział dużo akcji w sensie że dużo się dzieje i wgl. Nie wiem jak elsa zareaguje na wiadomość o śmierci rrodziców głupi mrok czekam na next i weny życzę pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSupcio! Troche błedów, ale dobrze jest! Błagam, nie pisz jeszcze nexta, bo też chce! Wracam już za kilka dni wiec spoko! XD
OdpowiedzUsuńHej wczoraj przeczytałam całego bloga i już nie moge się doczekać następnego rozdziału !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Julka :)
Nominowałam cię do LA! Więcej tu >>> pamietnikjackafrosta.blogspot.com/2015/08/lba-razy-dwa.html <<<
OdpowiedzUsuńWas* ;)
UsuńTo jest mój ulubiony blog o Jelsie i już nie moge doczekać się więc musze zapytać kiedy nastepny ??
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że jak najszybciej. :)
Pozdrawiam
ZNOWU Nominowałam was do LA więcej tu >>> http://pamietnikjackafrosta.blogspot.com/2015/08/dziekuje-za-trzecie-la.html <<<
OdpowiedzUsuńProsze dodaj nowy rozdział jak najszybciej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Julka
Ps. Już się nie moge doczekać jak potoczy się akcja i życze weny chociaż wiem że rozdziały i tak będą świetne :)